Zieliński zatapia swoje sceny w półmrokach tajemniczych wnętrz, przenosi nas w zagmatwany świat intymnych opowieści. - Paweł Szymczyk
Urodził się w 1950 r. w Szczecinie. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, na Wydziale Grafiki w Katowicach w latach 1974-75 oraz w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, gdzie w 1979 roku uzyskał dyplom w pracowni prof. Władysława Jackiewicza na Wydziale Malarstwa i Grafiki. Laureat Nagrody Artystycznej Miasta Szczecina w roku 2008.
Całe życie w jednym miejscu, na cichej uliczce Pogodna, a ciągle w drodze. W duchowej podróży, gdzie wszystko stać się może kanwą obrazu - spotkanie, tkwiący w pamięci szczegół, codzienność, odświętność, spacer, widok, dawno słyszane słowa i ulubiony pies Sally M. Osobliwy to pamiętnik, po norwidowsku "w siebie pochylony", ale złożony nie ze słów, lecz barw i tonów, linii i plam, i ze światła. Bo wszystko zależy od światła. Najpierw kolor, który rozwinąć można w nieskończoną ilość tonów. Potem odcień, który chłonie światła więcej lub mniej. Dalej kształt, który światło przytłumi lub wydobędzie, rozmyje lub wyostrzy, uczyni ważnym lub zepchnie w niewidziane. W końcu nastrój - poważny lub beztroski, niepokojący, ironiczny, zabawny, gorzki, melancholijny. Wojciech Zieliński rejestruje świat przez światło. Ono jest na początku obrazu, gdy coś zwraca uwagę malarza i na końcu, gdy na płótnie świeci bielą, błękitem, czerwienią, prawie złotem.
Lecz światło ludzi i stąd w obrazach artysty formy niedopowiedziane, ledwie zarysowane linią subtelną jak ślad igły, zatracające się wśród barwnych płaszczyzn. Klarowna ich konstrukcja także daleka jest od regularności. Geometryczne kształty rozpływają się, gubią, przechodzą jedne w drugie, linie gną się i urywają. To świat niepochwytny, ulotny, jak wrażenia, odczucia, wspomnienia. Świat różnorodny, zmienny, bogaty i bardziej prawdziwy niż rzeczywistość.